Po Fabryce muchołapek i Rewersie w Wydawnictwie W.A.B. ukazuje się kolejna powieść Andrzeja Barta. Rien ne va plus to fascynująca podróż przez ostatnie dwieście lat historii naszego kraju - od uchwalenia Konstytucji 3 maja aż po drugą wojnę światową, stalinizm i wypadki 1968 roku. To próba spojrzenia na życie Polaków z perspektywy włoskiego libertyna, którego teoretycznie nic nie powinno dziwić. A jednak... Znany ze słabości do hazardu i pięknych kobiet arystokrata Tommaso d'Arcipazzi wyrusza do Polski w szczególnych okolicznościach - dwadzieścia pięć lat po swoim zgonie. Wszystko za sprawą demonicznego malarza, który, portretując księcia na łożu śmierci, utrwalił nie tylko jego wizerunek, lecz także świadomość. Teraz zamknięty w obrazie d'Aripazzi przechodzi z rąk do rąk, wędruje z domu do domu, z miasta do miasta. Przygląda się obyczajom egzotycznej społeczeństwa i wspomina swoje barwne życie. Rien ne va plus to niekonwencjonalna powieść historyczna, wysmakowana stylistycznie, ironiczna, pełna aluzji i gier literackich. Książka ukazała się po raz pierwszy w roku 1991 i spotkała z bardzo dobrym przyjęciem - uhonorowano ją Nagrodą im Kościelskich oraz przełożono na język węgierski i francuski.
Zamiast, jak przystało młodemu człowiekowi, opisać kłopoty z istnieniem, postanowiłem bohaterem uczynić Polskę i Polaków. Była to pułapka, bo zajęło mi to 10 lat, a przez powieść przewinęły się setki postaci. Na szczęście narratorem uczyniłem nic nierozumiejącego cudzoziemca, a więc swoje zadziwienia i naiwności mogłem do woli wkładać w jego usta.