W "TAJDZE" autor jeszcze raz wraca do tematyki syberyjskiego zesłania. Wraca posłuszny pisarskiej intuicji. Nie dawały mu bowiem spokoju własne wspomnienia, pogubione ważne wątki fabularne, czytelniczo ciekawe...
Powieść Zbigniewa Dominy jest najobszerniejszym i najpoważniejszym ze znanych mi w piśmiennictwie polskim ujęć "tematyki zesiańczej", to znaczy losów ludzi "przesiedlonych" w głąb ówczesnego Związku Radzieckiego z zajętych przez Armię Czerwoną we wrześniu roku 1939 - w wyniku paktu Ribbentrop-Mołotow -ziem wschodnich II Rzeczypospolitej...
Nie kryję, że do opowiadań z tomu Cedrowe orzechy mam wyjątkowy sentyment. Może dlatego, że są to w większości opowiadania bardzo wczesne, niektóre wręcz debiutanckie, ale pewnie i dlatego, że są to opowiadania o jednorodnej zesłańczo-syberyjskiej tematyce. Zaledwie dziesięcioletnim dzieckiem, wraz z
Nie jest „Sybiraczka” typowym utworem fabularnym, bowiem wszystko o czym autor w niej opowiadał, oparte było na faktach i zdarzeniach i polegało na prawdzie. Jest to opowieść bardzo osobista, kreśląca historię jego życia i jego rodziny, ale także dzieje losów podobnych wielu innych polskich rodzin