Przykładem, że z mitami przeszłości cały czas nie udało się wygrać jest sprawa Narodowych Sił Zbrojnych, gdzie sprawa jej udziału w Powstaniu jest zamilczana. Niestety instytucję państwowe czy samorządowe nie pomagają albo jest to pomoc zbyt mała. Po 30 latach „wolnej” Polski dzięki garstce zapaleńców udaje się w miarę możliwości odkłamywać jej mit, gdzie komuniści przedstawiali ją jako organizację bandycką, antysemicką i zbrodniczą. Niestety miejsce dla NSZ w Muzeum Powstania Warszawskiego to jedna czy dwie gablotki za schodami. Jednocześnie jest miejsce na tablicę ku czci Azerów walczących w Powstaniu Warszawskim.