Od nienachalnej urody do ciętej riposty „Serwus, jestem nerwus…”, „przez sport do kalectwa…”, „nienachalna z urody”, „prawdziwej miłości nie zaszkodzi nawet małżeństwo…” – mawiała Maria Czubaszek i tak została mistrzynią satyry.
Aktorka charakterystyczna, która za mężczyznę na scenie przebierała się, zanim stało się to modne. Wybitna odtwórczyni ról praczek, sprzątaczek i służących, która musiała czekać całe życie, by w filmie Mój Nikifor zagrać rolę życia.